P10 Pierwszy dzień wojny w Puszczewie
Autor: Reporter: Konrad Kudła
Tata mojego wujka który opowiadał mi tę historię pracował na kolei w Jaworznie koło Krzepic . Już trzy dni przed pierwszym września spodziewając się wojny ważniejsi pracownicy kolei zabrali regulaminy stacji i zostali przewiezieni do starego województwa rzeszowskiego . Miało to na celu uniemożliwienie Niemcom korzystanie z kolei . Wujek opowiedział mi, że wczesnym rankiem pierwszego września słychać było wybuchające bomby , było to bombardowanie Wielunia . Kilku Polskich żołnierzy aby uniemożliwić Niemcom przejazd , zaminowało most na drodze do Herb . Gdy zobaczyli wjeżdżających na samochodach do Puszczewa niemieckich żołnierzy wysadzili go a sami odjechali. Niemcy rewidowali na drodze mężczyzn. Już pierwszego dnia zabili siedmiu ludzi , jednym z nich był pan Piotr Deksymer – pradziadek naszego sąsiada . Pierwszy dzień wojny był dla Puszczewa tragiczny i pełen grozy.
|