P2 Dluga podroz

P2 Dluga podróz

Narrator: Danuta Siergiejczyk
Reporter: Magdalena Jakubowska
Wywiad z babcią przeprowadziła Magdalena Jakubowska

Byłam dziewczynką, kiedy zaczęła się II Wojna Światowa. Mieszkałam z rodzicami w miejscowości Jezioro.

Pewnego dnia mama kazała mi dla znajomej sąsiadki chleb. To był bardzo duży prostokątny bochen, i aby było mi wygodniej, miałam go na plecach. Do tej pani było daleko, droga wiodła przez pola. Na jednym z nich rosły ziemniaki. Nagle usłyszałam strzały. Byłam przerażona! Niemiec, który prawdopodobnie myślał, że to partyzant z plecakiem, zaczął strzelać z karabinu maszynowego. Kiedy zorientował się, że to dziecko odłożył broń. Jednak gdy wróciłam do domu, we wsi było już pełno Niemców. Wszyscy mieszkańcy byli wystraszeni ich widokiem, bo wyglądali groźnie z karabinami w rękach.

W domu nie zastałam nikogo oprócz mojej babci, z którą wyruszałam na pieszą wędrówkę do miejscowości oddalonej od Jeziora o kilkadziesiąt kilometrów. Do rodzinnej wsi odważyłyśmy się wrócić po kilu dniach, pokonując na pieszo tę sama drogę, jednak o wiele straszniejszą, ponieważ usłano ją zbitymi ludźmi.

Moja mama wraz z dwoma braćmi wróciła do domu, dopiero po dwóch tygodniach, ale najdłużej w domu był nie obecny ojciec, który zawędrował aż do Rosji.

Tak zaczęła się wojna dla rodziny Grabińskich, wojna, która po pięćdziesięciu latach budzi we mnie strach, bo wiele jeszcze widziałam, o czym chciałabym zapomnieć, ale mimo upływu lat, wspomnienia są wciąż żywe... Dlatego tak bardzo przerażają minie wiadomości o możliwości wybuchu następnej na pewno o wiele bardziej straszliwej wojnie.

P10 Pierwszy dzien wojny w Puszczewie
P3 Amerykanski samolot